Naruto RPG

Nagari · Wysłany: Nie 12:11, 09 Mar 2008 Temat postu:

Probuję zrobić ,wymuszony uśmiech po czym mówię:
-No dobrze ,dam ci sake ale zaprowadź nas czym prędzej do niego,bo musimy jak najszybciej się dostać z nim do Konohy.

Namikaze Minato · Wysłany: Nie 12:22, 09 Mar 2008 Temat postu:

Westchną po czym prowsadzi was w przez las.

Gość · Wysłany: Nie 12:31, 09 Mar 2008 Temat postu:

*Podchodze do Pilch'a* Słuchaj wiem że brat jest dla ciebie ważny, rozumiem to, ale nie możesz tak impulsywnie reagować za każdym razem. Spokojnie *klepie Pilch'a po ramieniu* będzie dobrze w końcu idziemy do tego medyka prawda? *lekki usmiech*

Gość · Wysłany: Nie 12:35, 09 Mar 2008 Temat postu:

***To poprzednie to był Koga (sorka)***

Nagari · Wysłany: Nie 12:48, 09 Mar 2008 Temat postu:

Idę za architektem,patrząc się na drzewa i obserwując gałęzie które ruszają się na wietrze,cały czas jednak jestem ostrożny jakby ktoś zaraz nas miał zaatakować.W końcu tak sobie myślę hmm....szarlatan,o czym on do cholery mówi,przywołuje duchy,chyba ten architekt naprawdę wypił już dużo tego sake i kompletni ma pojęcia o czym gada. W mojej głowie jest teraz prawdziwa burza mózgu lecz w końcu podchodzę do Umekiego po czym mówię dość spokojnie opanowanym tonem:
-Umeki nie martw sie o swojego brata,na pewno damy rade mu pomóc,nie pozwolę żeby twój brat zginął,daję ci moje słowo
Po tych słowach patrze na kątem oka na architekta i tylko kiwam głową przywoływać duchy taaa...jasne,znowu w mojej głowie rozpoczęła się burza umysłu.

Namikaze Minato · Wysłany: Nie 12:59, 09 Mar 2008 Temat postu:

Dochodzicie do jakiejś "chyba" opustoszałej chatki. Są tylko trzy ściany. Dach podziurawiony i ze środka słychać jakieś dziwne słowa, których znaczenia nie rozumiecie.
Wszyscy zatrzymaliście się w półkroku i patrzycie w stronę domostwsa.

Nagari · Wysłany: Nie 13:16, 09 Mar 2008 Temat postu:

Patrze na architekta jednym okiem drugim zaś na te domostwo po czym mówe:
-Więc ten medyk,który podobno jest szarlatanem tutaj mieszka?
Wskazuje na opustoszałą chatę,w tej chwili,dziwne myśli przechodzą mi przez głowę hmm... a może powinienem słowa tego pijaczyny wsiąść poważnie,no dobra chyba musimy podjąć jakieś środki ostrożności.
Po czym szybko patrze na wszystkich i mówię szybkim lecz cichym głosem:
-Koga,Umeki pilnujcie architekta,Pilch chodź za mną.
Idę z Pilchem dość cichym chodem ,po chwili próbuje maksymalnie wyciszyć głos:
- Pilch użyj swojego Byakugan i zobacz czy ktoś jest w środku.

Koga · Wysłany: Nie 14:02, 09 Mar 2008 Temat postu:

*Wyciągam kunai i staje obok architekta*

Umeki Higure · Wysłany: Nie 15:09, 09 Mar 2008 Temat postu:

Z rękoma w kieszeniach staję obok architekta. Trochę mi szkoda, że nie mogę iść z Nagari'm Sensei i Pilch'em, ale jak mus, to mus.

PS. Mogę teraz trochę rzadziej się włączać do akcji, bo mam skręconą kostkę i rzadziej jestem przy kompie.

Pilch Hyuuga · Wysłany: Nie 16:10, 09 Mar 2008 Temat postu:

Byakugan!

-Widze 1 osobe przy stole na wprost - pokazuje palcem

Nagari · Wysłany: Nie 22:44, 09 Mar 2008 Temat postu:

Patrze w tym momencie na Umekiego i na Koge po czym mówię:
-Słuchajcie dzieciaki pilnujcie architekta,to nasza misja pamiętajcie o tym,niedługo wrócimy,nie martwcie.W razie czego trzymajcie broń w pogotowiu..
Patrze teraz na Pilcha,myśląc sobie jakieś niebezpieczeństwa mogą czyhać w tym domu:
-No dobra Pilch,na twoich barakach spoczywa krycie moich pleców.Jak policzę do trzech,to wyważam drzwi i wbiegam do środka a ty zaraz za mną.
Po chwili biorę głęboki oddech ściskając mój miecz:
1,2,3,teraz!!.
Po czym rozwalam te drzwi nogą i szybko się rozglądam.

Namikaze Minato · Wysłany: Pon 7:46, 10 Mar 2008 Temat postu:

Wskakując do środka dostrzegasz medyka w białym stroju siedzącego przy stole ipijącego herbatę. Gdy wyważyłeś drzwi zerwał się od stołu i przewracając go odskoczył w tył krzycząc:
- Co do...?

Pilch Hyuuga · Wysłany: Pon 8:20, 10 Mar 2008 Temat postu:

stoje za plecami Sansei-a przygotowany do walki i obserwuje to cos ie dzieje przedemna jak i za mna

Nagari · Wysłany: Pon 11:16, 10 Mar 2008 Temat postu:

Patrze na tego medyka,także kątem ka patrze na całe te pomieszczenie.Po chwili mówię:
-Eee to pan jest tym medykiem?
Po czym rozluźniam uścisk na rękojeści miecz po czym chwile myślę:A jedna ten architekt był pijany jak to mówił,heh jest szarlatanem też coś.

Namikaze Minato · Wysłany: Pon 14:18, 10 Mar 2008 Temat postu:

- No tak... Jestem medykiem. Ale co to ma do rzeczy, że wpdadacie do domu mojego wuja jak jacyś... Zresztą czego chcecie od niego? Teraz jest nieobecny. Poszedł nazbierać ziół.