Naruto RPG

Namikaze Minato · Wysłany: Wto 13:17, 25 Mar 2008 Temat postu:

- Shiku. Sensei jestem w okolicy jakiejś jaskini.

Nagari · Wysłany: Wto 13:24, 25 Mar 2008 Temat postu:

-W tym momencie używam mojego Hekke Genkai żeby go znaleźć,jak go już dostrzegłem to patrze znowu na swojego bushina po czym mówię:
-No dobrze jak to się mówi,raz jestem a raz mnie nie ma.
Po tych słowach używam bezpiecznej teleportacji w okolicach tamtej jaskini.

Namikaze Minato · Wysłany: Wto 13:27, 25 Mar 2008 Temat postu:

Gdy tylko przeniosłeś się pod jaskinię usłyszałeś głos Shiku.
- Co? Sensei? Czemu mnie atakujesz? Co?!?! Nieeee...
Ty dostrzegasz stojącego Shiku naprzeciw ciebie. Uśmiecha się złowieszczo i mówi, no dobra. Ty rozwaliłeś Shiku, ja rozwalę ciebie.

Nagari · Wysłany: Wto 13:29, 25 Mar 2008 Temat postu:

Patrząc na Shiku,szybko wskoczyłem przed niego blokując atak który zaraz mógłby mój klon wyprowadzić w niego

Namikaze Minato · Wysłany: Śro 14:47, 26 Mar 2008 Temat postu:

Wskoczyłeś i poczułeś ogromny ból w prawym ramieniu. Miecz twojego klona zjechał po twoim nożu kunai i wbił ci się w ramię.
Poczółeś okropny ból i tym razem zwaliśeś się na ziemię, na pół przytomny.

Nagari · Wysłany: Śro 17:45, 26 Mar 2008 Temat postu:

Patrze na Shiku,po czym mówię z okropnym bólem który czuje w prawym ramieniu :
-Eee Shiku nic ci nie jest?.
Po tych słowach wytężając całą moją siłę,próbuję wstać.

Namikaze Minato · Wysłany: Śro 21:06, 26 Mar 2008 Temat postu:

Wstajesz z wciąż tkwiącym w ramieniu mieczem. Shiku widzisz, że się zawachał i zaczą cofać, lecz widząc że zasłoniłeś go własnym ciałem podszedł, staną przed tobą, zasłaniając cię własnym ciałem i powiedział:
- Nie waż się tknąć mojego Senpai! Sensei, jesteś w stanie się ruszać? - powiedział spoglądając na ciebie.

Nagari · Wysłany: Śro 21:42, 26 Mar 2008 Temat postu:

W tym momencie mocnym szarpnięciem wyrywam miecz z mojego ramienia,po czym staje obok Shiku w pozycji obronnej spoglądam na mojego klona i mówię
-No dobra jest dwóch na jednego nie masz szans.Poddaj się

Namikaze Minato · Wysłany: Czw 13:36, 27 Mar 2008 Temat postu:

- Mam plan Sensei. Słuchaj. Ja użyję mojego specjalnego jutsu, a ty go zaatakujesz czym tylko będziesz mógł, co ty na to?

Nagari · Wysłany: Czw 16:11, 27 Mar 2008 Temat postu:

-Dobrze daj tylko sygnał ,kiedy mam go atakować.

Namikaze Minato · Wysłany: Czw 16:54, 27 Mar 2008 Temat postu:

Staną z pieczęcią szczura i krzykną:
Ninjutsu! Kagemane no Jutsu! (Sztuka Ninja! Jutsu przejęcia cienia!)
Dostrzegasz iż jego cień się wydłużył i oplótł twojego klona. Shiku sapną z trudem utrzymując pieczęć i powiedział:
- Teraz Sensei!

Nagari · Wysłany: Czw 17:01, 27 Mar 2008 Temat postu:

Szybko zaczynam robić pieczęcie:
Tora(tygrys),Usagi(królik),Ryu(smok),Hebi(wąż),Uma(koń),Ryu(wąż) i krzyczę:Nami Zan Ryu!(Fala Lodowego Smoka),próbuje dogłębnie skoncentrować chakrę żeby go bardzo dokładnie zamroziło.

Namikaze Minato · Wysłany: Pią 8:36, 28 Mar 2008 Temat postu:

Z ogromnym trudem zrobiłeś pieczęcie. Robieś je bardzo powoli, ponieważ masz poważnie zranioną rękę.
Gdy wykonałeś odpowiednie pieczęcie z twoich ust poleciała fala wody, która trafiła Drugiego ciebie. Oblała go całego, po chwili zamarzając.
Stoi przed wami tylko lodowy posąg.
Shiku spojrzał i rzucił w jego strony cztery Shurikeny, rozbijając go.

Gdy tylko Shurikeny go dosięgły rozpadł się na drobne kawałeczki, gdy tylko to się stało Shiku spojrzał na ciebie i powiedizał:
- Nagari-san. - podbiegł i ciągnie dalej. - Nic ci nie jest nie uwarzasz, że powinniśmy przerwać tą misję? Jesteś bardzo ciężko ranny.

Nagari · Wysłany: Pią 15:43, 28 Mar 2008 Temat postu:

-Nie musimy ją wykonać,także musimy iść po resztę-powiedziawszy to z ledwością wstaję.

Namikaze Minato · Wysłany: Pią 21:06, 28 Mar 2008 Temat postu:

Wstawszy znowu wyplułeś dużą ilość swojej krwi, lecz dostrzegasz, że owe potęrzne Genjutsu znikło.
Dostrzegasz podchodzących w waszą stronę dwóch pozostałych Chuninów.
Idą z uśmiechem na ustach, mimo poniesionych ran, które nie wyglądają tak powarznie jak u ciebie.
- Och. Senpai Nagari, co ci się stało?

W tym momencie do waszych uszu dobiegł głos:
- Cho... cholera jasna...
Patrzycie w tym kirunku i dostrzegacie całego zakrwawionego Jounina, z setkami małych ran i kilkoma głębszymi.

Wygląda okropnie. Cały jego strój jest porozrywany, protektor zarysowany a on ledwo idzie.

Shiku podbiegł do niego krzycąc:
- Szybko! Musimy opatrzeć mu rany, bo się wykrwawi!